Game Country

Gry-Pc i Nie Tylko


  • Index
  •  » FPS
  •  » Recenzja-Call of Duty 2

#1 2010-05-05 18:06:01

savio

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-05
Posty: 5
Punktów :   

Recenzja-Call of Duty 2

Call of Duty 2

Ocena: 8,5 / 10
Producent: Infinity Ward
Wydawca: Activision
Dystrybutor PL: LEM
Gatunek: FPP

Wymagania sprzetowe:
Procesor 2.2 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 128 MB

Druga Wojna Światowa ciągle jest jednym z ulubionych tematów twórców gier. Mimo że na jej podstawie powstało wiele naprawdę świetnych pozycji, to pozostaje ona ciągle tematem popularnym i interesującym, na co doskonałym przykładem może być seria Call of Duty. Gdy w 2003 roku tytuł ten ukazał się na półkach sklepowych, mimo tego, że nikt nie dawał mu szans, przełamał on ówczesny monopol takich tytułów jak Medal of Honor czy Battlefield. Serca graczy podbiła znakomitym klimatem i świetnym trybem zarówno dla pojedynczego, jak i dla wielu graczy. Nic, więc dziwnego, że produkcja ta doczekała się kontynuacji, czyli Call of Duty 2.

Całość trybu singleplayer została podzielona na trzy części, w których wcielamy się odpowiednio w radzieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego żołnierza. Poszczególne kampanie składają się z mniejszych misji i epizodów. W zależności od przydzielanych nam kolejnych zadań odwiedzimy różne, całkowicie odmienne lokacje, począwszy od zasypanej śniegiem Moskwy, poprzez znaną nam już Normandię, na sprażonej słońcem pustyni skończywszy. Wspólnym wrogiem wszystkich postaci, w które się wcielimy są nazistowskie Niemcy. Ponownie mamy okazję poznać wydarzenia II Wojny Światowej tylko z tej teoretycznie „dobrej” strony.

Mocno zróżnicowany jest również nasz arsenał. Każda strona konfliktu dysponuje innym uzbrojeniem. I tak: wcielając się w sowieckiego żołnierza walczącego za Mateczkę Rosję, postrzelamy na przykład z PPSh-41, jako angielski sierżant John Davis dzierżyć będziemy w dłoni Stengun Mark II, a w ostatniej, amerykańskiej kampanii postrzelamy sobie ze słynnego Thompsona. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by przywłaszczyć sobie broń znalezioną przy zabitym przeciwniku, lub ukrytą w skrzyni. Nie zabraknie tu oczywiście wszelkiego rodzaju wyrzutni rakiet, granatów wybuchowych czy dymnych. Jeśli chodzi o ten drugi typ, to trzeba naprawdę pochwalić programistów z Infinity Ward. Dym, który się z nich wydobywa jest na tyle gęsty, że przy umiejętnym jego wykorzystaniu można przekraść się tuż pod lufami dział niczego niespodziewającego się nieprzyjaciela. Należy jednak pamiętać, że w jednej chwili możemy mieć przy sobie tylko trzy różne bronie, przez co w trakcie gry trzeba dokonywać wielu prostych, ale ważnych wyborów, które w znacznym stopniu decydują o dynamice rozgrywki. Jej tempo jest, bowiem znacznie większe wtedy, kiedy zdecydujemy się korzystać z szybkostrzelnych karabinów, niż gdy postawimy na dokładne strzelby o dużym zasięgu, wymagające jednak przeładowywania po każdym oddanym strzale.

Akcja właściwie cały czas jest stosunkowo intensywna. Często trzeba odpierać zmasowane ataki wroga, nie mówiąc już o szturmach na budynki czy stanowiska obronne, w których bierzemy udział. Wystarczy tylko wspomnieć o słynnym już lądowaniu na plaży w Normandii, w którym dramatyzm i dynamika rozgrywki są wprost nie do opisania. Wrażenia te potęgują dodatkowo świszczące wokół głowy kule, wołający o pomoc koledzy. Zarówno nasi przeciwnicy, jak i przyjaciele zostali wyposażeni w bardzo dobry moduł sztucznej inteligencji. Potrafią się nawzajem osłaniać i przeprowadzać ataki w przemyślany sposób. Zdarzają się nawet sytuacje, w których sprzymierzeńcy potrafią doprowadzić misję do końca bez znaczącej pomocy ze strony gracza. Kolejna sprawa, że nie ma co liczyć na znalezienie całkowicie bezpiecznej kryjówki. Tu bowiem nawet przyczajeni za ścianą czy stertą gruzu możemy zostać zranieni przez umiejętnie rzucony wrogi granat.

Jedną z niewielu innowacji, którą wprowadzono w Call of Duty 2 jest całkowite pozbycie się pasku stanu życia. Nie oznacza to oczywiście, aby nasza postać była nieśmiertelna; nie jesteśmy po prostu informowani o jej aktualnej wytrzymałości. Gdy przyjmujemy na siebie zbyt wiele pocisków i nasze obrażenia są poważne, na ekranie pojawia się czerwona obwódka i krwiste, pulsujące żyłki. Obraz przed oczami rozmazuje się, akcja zwalnia, słyszymy głośne bicie własnego serca. Jedyną rzeczą, jaką można w takiej sytuacji zrobić, jest schronienie się na kilka bądź kilkanaście sekund w bezpiecznym miejscu. Wycofano całkowicie apteczki, leczące zastrzyki, czy cudotwórczych medyków. Rozwiązanie to znacznie zwiększa realizm i pozwala jeszcze bardziej wczuć się w wydarzenia, jakie obserwujemy na ekranie monitora.

Nie istnieje również możliwość zapisu stanu gry w dowolnym momencie. Istnieją za to miejsca, w których save’y tworzą się same, bez ingerencji gracza. Na szczęście takie punkty kontrolne rozmieszczone są wystarczająco często i w odpowiednich miejscach. Rzadko się zdarza zginąć tuż przed checkpointem i później pokonywać znaczną część misji od nowa. Gorzej, jeśli coś takiego rzeczywiście się nam przytrafi. Widać wtedy ilość skryptów obecnych w grze. Niestety, wszystko od początku do końca jest szczegółowo zaplanowane przez programistów. Wrogowie zawsze atakują z tych samych stron, bomby eksplodują w tym samym czasie i miejscu. Sprawia to, że Call of Duty 2 po pierwszym przejściu już nie potrafi tak bawić i wciągnąć jak przedtem.

Graficznie dzieło Infinity Ward nie zachwyca. Ogólnie wszystko robi dobre wrażenie, ale nie wybija się ponad przeciętność. Zastrzeżenia może budzić szczegółowość modeli wszelkich przedmiotów i ilość detali otoczenia. Zupełnie inaczej ma się sprawa z wyglądem postaci, które są bardzo dopracowane, zarówno pod względem zewnętrznym, wizualnym, jak i odnośnie animacji poruszania się. Dbałość z jaką zostały wykonane stroje i ordery poszczególnych żołnierzy naprawdę może się spodobać. Scenerie otaczające gracza również wyglądają bardzo przyzwoicie, a co równie ważne, są one mocno zróżnicowane.

Oprawa dźwiękowa jest – co tu dużo mówić – doskonała. Grając mamy wrażenie, że faktycznie znajdujemy się na polu bitwy. Wystrzał z praktycznie każdej broni brzmi inaczej, słychać krzyki i wołania naszych przyjaciół i wrogów błagających o litość. Całości dopełnia znakomita ścieżka dźwiękowa, która choć świetna, występuje sporadycznie. Jest bardzo wzniosła i patetyczna, znakomicie dopasowuje się do klimatu rozgrywki. Kiedy już ją usłyszymy aż łzy podchodzą nam do oczu, a gardło samo ściska się ze wzruszenia.

Niestety, gra ma także swoje wady. Główną jest krótki czas potrzebny na jej przejście, wynoszący około dziesięciu godzin. Jest to stanowczo za mało biorąc pod uwagę, że wyraźnie nie postawiono tu na tryb multiplayer, który poza aspektami wizualnymi niczym nie różni się od tego, co zaserwowano w pierwszej części serii. Denerwuje też wspomniana już przeze mnie mnogość skryptów i swego rodzaju ciągłe prowadzenie gracza za rączkę, bez możliwości jakichkolwiek decyzji z jego strony.

Call of Duty 2 na pewno nie można nazwać grę przełomową. W znacznej większości wykorzystuje ona znane, sprawdzone schematy. Ważne jest jednak to, jak zostały one zastosowane i chociaż nie ma tu rewolucji, to mamy do czynienia ze znakomitym sequelem. Tytuł ten można polecić nie tylko fanom gier osadzonych w okresie II Wojny Światowej, ale też każdemu miłośnikowi dynamicznej akcji.

Offline

 

#2 2010-05-05 20:14:11

Stared

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-05-05
Posty: 4
Punktów :   

Re: Recenzja-Call of Duty 2

To jest Zaje***a gra!!!!   Grałem w nią na Xbox'ie Arcade z tatą xDDD.  Brawa dla cb SAvio

Offline

 
  • Index
  •  » FPS
  •  » Recenzja-Call of Duty 2

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bassteam.pun.pl www.tibiabot.pun.pl www.corby.pun.pl www.polaczki.pun.pl www.bsfbcc.pun.pl